Cecilia Bartoli

Która z nas nie chciała być księżniczką? Nosić piękne stroje, wspaniałe fryzury i dostawać kwiaty. Praktycznie- my wszystkie! Aby nosić koronę należy urodzić się w królewskiej rodzinie, albo wyjść za mąż za księcia. Trudne zadanie. Rozwiązaniem może być zostanie artystką, która bryluje na scenach świata. Taką gwiazda jest właśnie Cecilia Bartoli, która jest rozpoznawana już po kilku śpiewanych przez nią dźwiękach.



Początkowo uczyli ją rodzice, Silvana Bazzoni oraz Pietro Angelo Bartoli, którzy byli śpiewakami zawodowymi. Pierwszy raz zaśpiewała publicznie solo w Tosce, gdy miała osiem lat. Zadebiutowała zaś w Arena di Verona, w wieku 21 lat.

Jej dyskografia jest imponująca. Współpracuje z najlepszymi dyrygentami i zespołami, towarzyszą jej najlepsi wokaliści, występuje na najlepszych scenach na całym świecie. Jej płyty sprzedały się w ilości ponad 10 milionów- na wszystkich kontynentach! Co ciekawe, Bartoli sięga po kompozytorów mniej znanych i wykonuje ich utwory w wielkim stylu, a wszystkie bilety są wyprzedawane praktycznie od razu.



Od 2016 roku jest kierownikiem artystycznym projektu „Les Musiciens du Prince- Monaco”, a orkiestra jest wspierana przez księcia Alberta II i księżną Karolinę z Monako. W 2012 roku objęła stanowisko dyrektora artystycznego Salzburg Whitsun Festival, będąc pierwszą w historii kobietą piastującą to stanowisko. Jako wokalistka występowała na scenach w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Royal Opera House, Covent Garden, La Scali w Mediolanie, Bawarskiej Operze Państwowej, Operze w Zurychu i Théâtre des Champs-Élysées w Paryżu. Otrzymała francuskie odznaczenie „Kawaler Orderu Sztuki i Literatury w 1995 roku,  „Komandor Orderu Za Zasługi dla Kultury” przyznany przez Księstwo Monako w 1999 roku, w 2003 roku „Kawaler Orderu Zasługi Republiki Włoskiej”. Nagrody zaś to W 2010 roku Léonie Sonning Music Prize, w 2012 roku Herbert-von-Karajan Prize, i w 2016 roku Polar Music Prize.



Należy przyznać, że Cecilia jest kobietą niebojącą się wyznań i kreatywności. Jej występ to prawdziwa sztuka, nie tylko dla uszu, ale i dla oczu. Jest też osobą posiadającą niesamowite poczucie humoru oraz dystans do siebie samej. Przykładem może tu być fragment jej występu, podczas którego wykonała Riccardo Broschi "Son Qual Nave"- z resztą, sprawdźcie sami!


Kontrowersję wzbudziła jej okładka do płyty "Farinelli". Cecilia wystąpiła na niej z przyklejoną brodą, umalowanymi oczami, rozwianymi włosami i rękoma zakrywa swoje piersi. Wyglądem nawiązuje więc do kontrowersyjnej postaci Conchity Wurst. Jednak nie taki był cel Bartoli. Jeśli zerkniemy na spis utworów wykonywanych to okazuje się, że dzieła te były wykonywane przez XVIII wiecznego kastrata- Farinelliego. Płyta jest więc hołdem oddanym temu artyście.

Serdecznie polecam i zapraszam do Muzoteki. Obiecuję, że Cecilia już na Was czeka!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miasteczko Twin Peaks

Seanse filmowe w Muzotece

Co było w kinach na początku XXI wieku?

50 lat pisania bestselerów

Budzimy się na wiosnę- scenariusz zajęć

Tom Cruise i Mimiki

Zło według Hanekego

Powrót do przeszłości

Filmowanie - podręcznik dla młodych - T.Lanier, C.Nichols

Quiz "Jaka to melodia"