Posty

Wyświetlam posty z etykietą lady gaga

Królowa idzie po wszystko

Obraz
  żródło zdjęcia          Pamiętam gdy kilkanaście lat temu świat usłyszał o Lady Gadze. Głównie za sprawą oryginalnego wizerunku: dziwne stroje, niebotyczne obcasy, peruki. W tym czasie mogliśmy usłyszeć „radiowe” single: „Love Game” czy „Eh eh”. Większość osób założyło, że to sezonowa osobliwość, która zniknie równie szybko jak się pojawiła. Można było pomyśleć, że to kolejna gwiazda pop, której single przestaną być grane po kilku (to wariant najbardziej optymistyczny!) sezonach. Stało się jednak inaczej. Przez te kilkanaście lat powstała godna następczyni Madonny. Ba! Wizerunek naczelnej   skandalistki ostatnich dziesięcioleci wydaje się być stonowany przy tym, co prezentuje Lady Gaga. Garściami czerpie z twórczości wspomnianej Madonny (porównajcie "Express Yourself" Madonny i "Born This Way" Lady Gagi), uwielbia twórczość Andy ‘ego Warhola.      Książka dostępna w Muzotece: tu            Fascynację art...