Trudny wybór
To, że Marion Cotillard za rolę w filmie „Dwa dni, jedna noc” zdobyła Europejską Nagrodę Filmową jest oczywiste, ale jej nominacja do Oskara za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską, z uwagi na daleką od hollywoodzkiego mainstreamu estetykę filmu, była dużym zaskoczeniem. Jedno jest pewne, film braci Dardenne to wielki aktorski popis Cotillard i nawet dla niej samej warto go obejrzeć.
Tematyka francuskiego dramatu dotyczy życia robotników i problemów, z którymi się borykają. Główna bohaterka, Sandra, po pokonaniu depresji chce wrócić do pracy, ale przed pracownikami firmy postawiono dylemat - muszą zdecydować między powrotem koleżanki do zespołu a własną premią w wysokości ok. 1000 Euro. Wybór ma się odbyć drogą anonimowego głosowania. Sandra ma weekend, aby odnaleźć współpracowników i namówić ich do poparcia swojej osoby.
Cały film składa się z takich spotkań, w których skrupulatnie przedstawione są stosunki między ludźmi, różne sposoby wyrażania współczucia dla sytuacji, w której kobieta się znalazła, prywatne powody, które każą odmówić pomocy. Zachowania bohaterów nie są w żaden sposób banalizowane ani stereotypowane, a szczególnie godne uwagi są reakcje Sandry na każdą odpowiedź. Cotillard gra z wielką precyzją, bez zbędnego patosu, którego ten film prawdopodobnie by nie udźwignął. Sposób kamerowania niekiedy sugeruje, że oglądamy dokument, a aktorstwo Cotillard, z pozoru oszczędne, w rzeczywistości bardzo dokładnie przenosi na ekran emocje jej postaci będącej cały czas na skraju zupełnej rezygnacji i woli życia.
Francuski film wpisuje się też w konwencję kina drogi. Wiele kluczowych scen rozgrywa się w aucie, którym Sandra jeździ z mężem. Ich podróż może mieć wymiar metaforyczny, przedstawiający drogę do ratowania małżeństwa.
W subtelny sposób poruszony zostaje też wątek feministyczny, kiedy konieczność wyboru skłania jedną z pracownic do przemyślenia sensu swojego małżeństwa.
Z pierwszego planu nie schodzi jednak ani na chwilę historia Sandry, a w historii tej nie są istotne pytania o płeć, czy pochodzenie etniczne, ale o uniwersalne wybory, których dokonują bohaterowie i sytuacja, która ich do tych wyborów zmusza. Bracia Dardenne, jako winnego dramatu Sandry, jednoznacznie wskazują nieludzki system, reprezentowany przez szefa firmy - manipulanta skłócającego zespół.
Zmanipulowani, czy nie, bohaterowie sami dokonują wyboru, a widz, oglądając film, może pofantazjować na temat decyzji, jaką sam by podjął.
Opracowała Anna Strychalska
Dwa dni, jedna noc, reż. l. Dardenne, J. P. Dardenne, Francja, 2014.
https://xn--szukamksiki-4kb16m.pl/SkNewWeb/record/1582/4338152
Komentarze
Prześlij komentarz