„Don't play the saxophone. Let it play you.“

"Nie graj na saksofonie. Niech on gra na Tobie". Najważniejsza myśl Charliego Parkera. Artysty, który wpływał na cały świat, a świat wpływał w tragiczny sposób na niego. W stulecie jego urodzin pozwoliłam sobie na krótki wpis, aby uczcić jego pamięć i twórczość.

Bird- najbardziej inspirujący i najoryginalniejszy jazzman. Jego działalność muzyczna naznaczyła drogi rozwoju jazzu, a także wywarła wpływ świadomy i nieświadomy dla młodych muzyków po 1945 roku. W przeciągu 14 lat swojej kariery nagrał aż 219 utworów. Jest wymieniany obok Louisa Armstronga, Johna Coltrane’a, Duke’a Ellingtona i Milesa Davisa.

Charlie Parker urodził się w 29.08.1920 roku w Kansas City, mieście Counta Basiego. Jego ojciec, Charles, był śpiewakiem wodewilowym, pianista oraz tancerzem, jednak nie osiągnął większych sukcesów. Przed swoim odejściem z domu zdążył jeszcze zarazić swojego syna miłością do jazzu. Głową rodziny i wielkim wsparciem dla młodego Parkera stała się jego matka, Addie, która wspierała go w szkolnej nauce i zachęcała go muzyki. W ten sposób pierwszym instrumentem stała się tuba, jedyny dostępny wtedy instrument w Lincoln High School. Za 45 dolarów matka kupiła mu używany saksofon altowy, na którym poczynił wielkie postępy jako instrumentalista. Nocami wędrował po mieście, poznając starszych i bardziej doświadczonych muzyków. Wtedy nie dawano lekcji gry, a jedyną możliwością nauki było uczestnictwo w koncertach, jam sessions czy nawet zawodach jako słuchacz lub uczestnik- nawet jeśli było się początkującym saksofonistą.

Gdy miał czternaście lat dołączył do Deans of sing, amatorskiego zespołu, gdzie był najmłodszym i najsłabszym muzykiem. Rok później grał już w Ten Chords of Rhytm i tego samego roku ożenił się z Rebbecą Ruffing, dominującą i matkującą Parkerowi, przez co wkrótce opuścił dom. W 1936 roku Charlie należał do zawodowego związku muzyków, grał zawodowo i miał nowy saksofon Selmera, posiadał też pierwsze doświadczenie z alkoholem i narkotykami.

Kansas City słynęło z jam sessions, a wiele klubów wystawiało na chodniki głośniki, by zachęcić do wejścia. Zachęcały do tego też drinki i jedzenie. Spotkania te były próbami sprawdzenia swoich sił na arenie muzycznej, gdzie nie liczyła się tylko techniczna gra na instrumencie, ale pomysłowość, twórczość, wybitna pamięć oraz umiejętność współpracy i słuchania innych. Pierwsze jamy nie były udane dla Parkera- mylił się i gubił, co wywoływało wśród muzyków i publiczności śmiech i pogardę. Wydarzenia te zmotywowały jednak Parkera do dalszej, ciężkiej pracy i nauki. W 1937 roku dołączył do orkiestry George’a Lee, w której mógł się rozwijać wraz z innymi młodymi muzykami. Pod koniec 1937 roku przeszedł do big-bandu Jaya McShanna, z którym wyjechał z Kansas do Chicago, a w efekcie do Nowego Jorku. Wielkie miasto pochłonęło go, zafascynowało. Odszedł z big-bandu, by zacząć grać na Broadwayu podczas krótkich występów tanecznych fordanserek. Dzięki temu poznał ogromny repertuar ostatnich 40 lat. Po dwóch latach powrócił jednak do zespołu McShanna.  

W 1941 roku nagrał klika utworów dla wytwórni Decca, m. in. „Hootie Blues”, które stały się zapowiedzą nowych czasów w muzyce. Po roku porzucił McShanna, by spróbować tworzyć samodzielnie. Pogrążył się w narkotykach i alkoholu, zastawiał w lombardzie saksofon, pożyczał pieniądze od znajomych, uprawiał seks z przypadkowymi kobietami. Jego doba zaczynała się i kończyła na używkach. Wciąż jednak tworzył i stał się, pewnego rodzaju, legendą. Wkrótce rozwiódł się z Rebbecą i ożenił się z Geraldine Marguerite Scott, jednak sielanka szybko się skończyła i powrócił do starego trybu życia. Zainteresował się nim wtedy Earl Hines, w 1942 roku, i zaangażował go do swojej orkiestry na saksofon tenorowy i klarnet, co nie odpowiadało Parkerowi. Nie przychodził lub spóźniał się na koncerty i próby, wciąż pożyczał pieniądze, spał na scenie. Orkiestra rozpadła się w wyniku konfliktów na Południu.

Po krótkim czasie gry w triach czy big-bandach Parker wyjechał do Kalifornii. W Los Angeles narkotyki były droższe i trudniej dostępne co wymusiło na Charliem ich odstawienie i ciężkie odchorowywanie. Zespół miał powrócić po kilku miesiącach do Nowego Jorku, jednak Parker pieniądze dedykowane na bilet przeznaczył na używki i nie stawił się na lotnisku. Po długich poszukiwaniach go po ulicach Los Angeles muzycy zdecydowali o pozostawieniu go.

Parker występował w Kalifornii tuż obok Milesa Davisa, Dodo Marmorosa czy Lucky’ego Thompsona. Mimo możliwości koncertowania, nagrywania i tworzenia muzyka wciąż ciągnęło do narkotyków, które były coraz droższe. Nocował w garażach, pił tanie wino i mieszał je z morfiną oraz benzendryną, nie szanował publiczności i był agresywny. Cały ten okres przypłacił załamaniem nerwowym i pobytem w szpitalu psychiatrycznym. W 1947 roku powrócił do Nowego Jorku, do swojej już trzeciej żony- Doris Syndor. Zaczął grać, komponować, był popularny i doceniany przez społeczeństwo oraz innych muzyków. Jednak dawne nawyki powróciły. Jego gaża była wypłacana za każdy koncert, później set, a na końcu nawet za cały wykonany utwór. Wymusiło to ciągłe zmiany w składzie, ponieważ muzycy nie chcieli grać z nieodpowiedzialnymi narkomanami. Trzy razy był w Europie, by grać z o wiele lepszymi muzykami niż w Stanach.

Nagrywał płyty, zdobywał nagrody, ale wciąż się staczał. Miał czwartą żonę- Chan Richardson, trójkę dzieci, długi, był arogancki i agresywny, egocentryczny, ciężko chorował i próbował popełnić samobójstwo w wyniku kolejnego kryzysu nerwowego po śmierci jego córeczki. Stwierdzono u niego lekką schizofrenię, paranoję, syfilis oraz alkoholizm. Zmarł na atak serca 12 marca 1955 roku. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w Adam Clayton Powell’s Abyssinian Baptist Church, a drugi pogrzeb odbył się w Kansas City. Dwa tygodnie później jego przyjaciele muzycy zorganizowali specjalny koncert, z którego cały dochód został przeznaczony na opłacenie kosztów pogrzebu.

Jego pseudonim artystyczny ma dwa źródła prawdopodobnego pochodzenia. Jedno mówi o uwielbieniu Parkera do kurczaków i o potrąceniu zwierzęcia samochodem podczas jazdy i ugotowaniu go.  Druga zaś przedstawia ewolucję imienia Charlie˃Yarlie˃Yarl˃Yardbird˃Bird.

Bibliografia:

Dave Gelly, Ikony jazzu. Ilustrowane biografie 1900-2000, Ożarów Mazowiecki 2013

Dave Gelly, 30 sekund jazzu. 50 najważniejszych idei, stylów i wykonawców przedstawionych w półminutowych improwizacjach, Ożarów Mazowiecki 2017

Jacek Niedziela, Historia Jazzu, Katowice 2009

http://charlieparkermusic.com/

 

Opracowała: Anna Przegrocka 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miasteczko Twin Peaks

Seanse filmowe w Muzotece

Co było w kinach na początku XXI wieku?

50 lat pisania bestselerów

Budzimy się na wiosnę- scenariusz zajęć

Tom Cruise i Mimiki

Zło według Hanekego

Powrót do przeszłości

Filmowanie - podręcznik dla młodych - T.Lanier, C.Nichols

Quiz "Jaka to melodia"