Dla Niepodległej

Wczoraj obchodziliśmy 102 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Co roku organizowane są spektakle, prelekcje czy koncerty mające na celu przybliżyć nam wydarzenia z tego okresu oraz uczcić pamięć tych, dzięki którym możemy dziś żyć w wolnym kraju.


W latach 1914-1916 funkcjonowały Legiony Polskie, które później przemianowano na Polski Korpus Posiłkowy. Formacje te stały się początkiem Wojska Polskiego. A wraz z wojskiem idą przecież pieśni żołnierskie.

Jako pierwszą pozwolę sobie wymienić Bogurodzicę. Zarówno pieśń religijna, jak i hymn. Najstarsza, bo powstała na przełomie XIII i XIV wieku. Była ona pieśnią bojową rycerstwa polskiego- według Jana Długosza zaśpiewaną ją przez Bitwą pod Grunwaldem. Jej tekst czy melodię wielu kompozytorów wykorzystuje do swoich dzieł. Polecam posłuchać Bogurodzicy napisanej przez Wojciecha Kilara i porównać ją z pierwowzorem.


Inną, bardzo ważną pieśnią, jest „Boże, coś Polskę”. Także religijna, ale też o wielkiej mocy. Utwór był brany pod uwagę w konkursie na hymn Polski w 1918 roku. Wzorowana była na hymnie angielskim, lecz wkrótce zmieniono jej wydźwięk- słowa „Naszego króla zachowaj nam Panie!” zamieniono na „Naszą ojczyznę racz nam wrócić, Panie”. Towarzyszyła podczas zaborów i wojen, dodawała siły oraz nadziei, łączyła ludzi. Dziś wszystkie zwrotki kończą się słowami „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!”, ale w momencie okupacji czy wojny brzmią one „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”.


Od 2007 roku Pieśnią Reprezentacyjną Wojska Polskiego jest „Pieśń I Brygady Legionów Polskich”, znana także jako „My, pierwsza brygada”. Potrzebą do jej napisania było rozwiązanie formacji i zesłanie żołnierzy do Szczypiory. Jako melodię wykorzystano rosyjską pieśń rewolucyjną (którą już wcześniej wykorzystał Edward Słoński do „Legiony to są Termpolie”), a pierwsze dwie zwrotki napisał Tadeusz Biernacki. Z czasem liczba zwrotek się powiększała. Sam Józef Piłsudski powiedział: „Dziękuję Panom za najdumniejszą pieśń, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła”.


Jedną z najpiękniejszych pieśni, która zawsze doprowadza mnie do łez, jest „O mój rozmarynie”. Prosta w melodii i w tekście, łatwa do zapamiętania, a przede wszystkim pełna emocji. Jak to często bywa, tekst może różnić się w zależności od wydania, ponieważ autorzy są w większości nieznani. Rozmaryn to symbol miłości oraz wierności. To przecież z najważniejszych wartości każdego człowieka. Proponuję wysłuchać nagrania z lat 30-tych, ponieważ można usłyszeć prawdziwą tęsknotę i potrzebę serca wojaków.


W tym roku obchody niestety nie mogły odbyć się tak jak zawsze dlatego proponuję przypomnieć sobie piękny Koncert dla Niepodległej z 2018 roku. I oczywiście, proszę śpiewać i pamiętać, i uczyć nowe pokolenia miłości do Ojczyzny.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miasteczko Twin Peaks

Seanse filmowe w Muzotece

Co było w kinach na początku XXI wieku?

50 lat pisania bestselerów

Budzimy się na wiosnę- scenariusz zajęć

Tom Cruise i Mimiki

Zło według Hanekego

Powrót do przeszłości

Filmowanie - podręcznik dla młodych - T.Lanier, C.Nichols

Quiz "Jaka to melodia"